Komentarze (0)
- A wiesz, że wczoraj widziałem takiego ślicznego motylka z różowymi skrzydełkami i zielonym ogonem? Leciał w moją stronę, a oczy na jego skrzydełkach do mnie mrugały - powiedział Kamilek słodko się przy tym uśmiechając. Zawsze, kiedy opowiada o motylach czy innych latających zwierzątkach ma takie radosne oczy. Jakby w tym momencie nie istniało nic innego. Ahh, wyobraźnia. Jak często brakuje jej w naszym, dorosłym świecie. Nie potrafimy tak jak małe dzieci zwrócić uwagi na szczegóły, pokolorować je trochę i ożywić w swoich opowiadaniach.
Mam na imię Klaudia. Mam 19 lat, młodszego brata i zwariowane życie. Nie wiem jeszcze czego w nim szukam, jaką ścieżką chcę podąrzać. Wiem jednak, że tym, co we mnie siedzi muszę się z kimś podzielić. Opowiedzieć kawałek po kawałku moją przeszłość, teraźniejszość i planować przyszłość. Powoli, bez pośpiechu. Tak jak bez pośpiechu leci kolorowy motylek i puszcza oko w stronę Kamilka..